na bok
Jeśli ma się wszystko w domu to się nie zdradza. Szuka się tego co brakuje. Każdy kto zdradza ma powód. Żony nie dają mężowi a później zdziwione są że poszli na bok. Albo mąż odmawia żonie i wielkie zdziwienie. Ludzie szanujcie swoje potrzeby na wzajem w związku a zdrady was ominą.est coś czego nie ma w żadnym długotrwałym, choćby najlepszym związku - NOWOŚCI. Jak w tym dowcipie, gdy facet patrzy na swoją piękną żone i myśli: "eh, żebyś Ty trochę obca była".że byliście szczęsliwi,a powinnaś była chyba napisać "byłam szczęśliwa z pogotowie wod-kan mężem".Twojemu mężowi tak naprawdę do tego szczęścia musiało dużo brakować i widocznie ty mu tego nie potrafiłaś dać.Gdyby tak nie było to facet pozostałby przy tobie.Takie proste życzenia: życzę zdradzającym by zostali zdradzeni i życzę kochankom mężów , którzy je będą zdradzać. Z próżności i braku zajęcia to się ludziom we łbach PIE PSZYna. Może to żadne wytłumaczenie ale pamiętam jak wykładowca pani doktor psycholog wytłumaczyła że facet to ma w instynkcie zapłodnienie największej ilości samic a panie są gorsze bo nie przeszkadza im żonaty mężczyzna. Wszystko w jego życiu takie wspaniałe ,ze mu tylko kochanki brak?Moze nie ma odwagi się przyznać ze auta ,domy i piękna żona to tylko fasada jego pustego życia.Ze nie jest szczęśliwy.Ze jest samotny .Ze nie do końca mu o to chodziło.Pomijam oczywiście sexoholikow ,którzy zniszczą każda nawet najbardziej udana relacje to mysle ze powody zdrad są niestety dużo poważniejsze.Znam taką sytuację, że kobieta jest ponad 18 lat z żonatym mężczyzną. Gdy się poznali, była rozwódką, on twierdził, że weźmie rozwód. De facto nigdy nie miał takiego zamiaru, więc opcja - "nie może zostawić żony". Babka się zakochała, liczyła też, że coś się zmieni i będą normalnie razem. Potem już poszło.. i trwa. Są w kontakcie telefonicznym codziennie, spotkania w co drugi weekend, niekiedy wypady poza miasto zamieszkania. Ona się nauczyła takiego funkcjonowania, a i dorobiła do tego statusu "filozofię". Przestała pytać, nie wie, czy małżonka wie o drugim związku; zgodziła się grać drugie skrzypce i twierdzi, że jej dobrze. Oczywiście, to ich sprawa, są dorośli, niemniej - chyba trzeba być specyficznym człowiekiem, aby prowadzić tyle lat podwójne życie?
Komentarze
Prześlij komentarz