Posty

Wyświetlanie postów z 2017

przestrzeń

Nośna ściana zewnętrzna w h-blocku jest o gr.17cm a wew o gr.13cm więc tak samo o tych grubościach mogą być ściany fundamentowe bo po co grubsze pod lekką konstrukcję domu? Tak na dobrą sprawę można byłoby zrobić fundament coś na ten wzór Normalnie zrobisz tak jak o gr.24cm czyli szalunek z desek. Oszczędzisz 7cm na grubości betonu no chyba że będzie konieczna siatka zbrojeniowa dla wzmocnienia to wtedy kozy będą podobne. Tu mam jeszcze inny powód dla którego chciałbym takie a nie inne grubości. Robiąc podłogę parteru na zagęszczony piach wyleje 10cm chudziaka więc jak ściana fund będzie o tej samej grubości co ściana z h-blocku to wtedy robiąc ruszt pod przestrzeń instalacyjną dojde nim do chudziaka dzięki czemu wełna będzie ścianie fund. Potem da się płytę gk i będzie można układać styro pod końcową wylewke. Jeszcze pójdzie 10cm styro brzegowego i odetnie się jeszcze bardziej mostki cieplne mimo że byłby minimalny.o to aby moduły h-block spierały się na płatwiach i były tylko w tej c

etap

Może też jest inaczej jak się robi natrysk dach nawet jakby to była piana zamknięto-komórkowa a inaczej jak w prasie trzymane są płyty i piana nie ma gdzie swobodnie się rozrosnąć poza formę. Jeszcze też niewiadomo jakie jest pokrycie dachu i czy jest zrobione pod piane deskowanie czy nie. Tak więc myślę ze mogę być spokojny o jakość płyt h-block nawet po 50latach (o ile dożyję i będzie za co żyć by żyć).Jeszcze jedna rzecz mnie natchnęła przy okazji wizualizacji etapów pracy składania domu z modułów i na razie to wyjaśniam. O co chodzi? O dach a dokładniej mówiąc o moduły dachowe. Pisałem tu że dach można zrobić od razu w rozstawie co 62,5cm. Wtedy ten wiązar byłby z belek 60x140mm i pokryłoby się je płytą OSB dzięki czemu ładnie się zepnie wszystko w całość. Następnie normalnie membrana dachowa, łaty, kontrłaty i pokrycie z dachówki lub blacho-dachówki. Ściany szczytowe z h-blocka też by się zrobiło tylko na wysokość do sufitu a reszta w szkielecie bo po co mi na strychu akurat ocie

konstrukcja

"Zgodnie z treścią art. 29 ust. 1 pkt 12, uzyskanie pozwolenia na budowę nie jest także koniecznie w zakresie budowy tymczasowych obiektów budowlanych, niepołączonych trwale z gruntem i przewidzianych do rozbiórki lub przeniesienia w inne miejsce w terminie określonym w zgłoszeniu budowy, ale nie później niż przed upływem 120 dni od dnia rozpoczęcia budowy określonego w ww. zgłoszeniu. Definicję tymczasowego obiektu budowlanego zawiera art. 3 pkt 5 Prawa budowlanego, zgodnie z którym przez tymczasowy obiekt budowlany należy rozumieć obiekt budowlany przeznaczony do czasowego użytkowania w okresie krótszym od jego trwałości technicznej, przewidziany do przeniesienia w inne miejsce lub rozbiórki, a także obiekt budowlany niepołączony trwale z gruntem, jak: strzelnice, kioski uliczne, pawilony sprzedaży ulicznej i wystawowe, przekrycia namiotowe i powłoki pneumatyczne, urządzenia rozrywkowe, barakowozy, obiekty kontenerowe. Powyższe zwolnienie nie dotyczy obiektów, które mogą znacząc

szczegół

Ruszyć to na pewno ruszy tylko pytanie brzmi bardziej kiedy. Spłacając spokojnie kredyty które mam to za 6lat będę miał czyste konto więc wtedy to ostatecznie będę budował na 1000%. Ale zacząłem dopiero nadpłacać więc przy dobrych wiatrach za 2lata będę mógł ruszyć poważniej z budową a jak żona dostanie w Ustroniu dotacje na dzieci w żłobku i w końcu zarobi tyle co już dawno temu powinna zarobić to w przyszłym roku jadę z formalnościami. To będę wiedział pod konie miesiąca. Pewnie już jakieś formalności bym załatwiał gdyby żona drugiego oddziału żłobka nie otworzyła. W ustroniu znalazło się dobre i niedrogie miejsce a że mieli obiecane że będzie dotacja jak się otworzą bo żłobek był pilnie potrzebny to otworzyły. Potem się okazało że w budżecie nie ma na to przewidzianych pieniędzy i tak jada od kwietnia bez dotacji i robią za 1000zł bo wszystkie opłaty musi ponosić z tego co rodzice zapłacą. Jakby się powiedziało ze żłobek kosztuje 1000zł to pewni nikt by nie przyszedł więc musiały da

argument

muruje się na klej w piance i nie trzeba niczego mieszać, ani myć. Nadproża też są prefabrykowane i robi się je błyskawicznie.Ale tylko wtedy gdy sam budujesz bo dla ekipy to jeden ciort i liczą tak samo mimo że zrobią to dwa razy szybciej niż z silki lub ceramiki na tradycyjnej zaprawie. Wiem że z BK też można w miarę szybko zbudować i też byłoby to ciekawe przeżycie. Najlepiej to by się przydało parę domów postawić a tak to trzeba wybrać konkretnie jeden typ.albo dojdą nowe rozterki. Jeszcze bym musiał znaleźć kogoś kto by murował takk jakby ja to chciał a z tym to może być problem. Byłem u kumpla na budowie jak budował, widziałem jak teściu (stary budowlaniec) murował na klej i walił tyle tego kleju jakby to była tradycyjna zaprawa to miałem już dość takich fachowców.Tą wersję mogę zrobić z h-blocków ale też oczywiście w wersji murowanej z BK+20cm styro. Taki murowany nie może równać się z jakością h-blocka jeżeli chodzi o izolacyjność cieplną ale musi to być w rozsądnej cenie, aby

bloczek

tamten okazało się że na urlopie był i też szykowali się na inne targi. Z góry mówiłem że się nie spieszy z wyceną więc chyba sobie to za bardzo do serca wziął. Z gościem z którym obecnie piszę to odpisuje bardzo szybko więc pewnie to sprawniej pójdzie. Teraz mamy długi weekend więc będzie czas by na spokojnie napisać co mają mi wycenić, wyślę to do nich w poniedziałek i pewnie w przyszłym tygodniu będę wiedział jaka jest dokładnie cena za tę przyjemność.Pewnie będzie tak jak kiedyś dzwoniłem do pewnego producenta klocków styropianowych do stawiania ścian i okazało się że za same klocki chcą więcej niż zrobienie ściany z ciepłego BK przez murarza (materiał+robocizna). Jeszcze trzeba było doliczyć "tylko" beton i zbrojenie do wypełnienia tych klocków. Takie prawa ekonomii - coś popularnego i stosowanego przez większość jest bardziej konkurencyjne i tańsze.Klocki styropianowe są faktycznie bardzo drogie ale może jakby popatrzeć na budowę domu przez firmę do stanu deweloperskieg

ściana

wg mnie lepiej tylko wyciąg. powiedzmy sobie szczerze, żaden dom w 100% szczelny nie jest. nawiew spowoduje wypychanie wilgotnego wewnętrznego powietrza przez nieszczelności, jego schłodzenie i możliwość wykroplenia, czyli degradację izolacji. podciśnienie jest zdrowsze dla domu - wciągasz szparami chłodne powietrze i je ogrzewasz, więc nic się nie wykropli. za to może być dyskomfort. Różnice ciśnień pary wodnej to jakieś 20 hPa a w domu jakie panuje nadciśnienie parę Pa. ściany zew. są w modułowej długości 125cm i grubości 17cm. Wewnętrzne nośne są o gr.13cm bo takie wystarczą. Działówki na parterze będą z profila o szer.5cm i w podwójnym płytowaniu na stronę co da gr.10cm. Widoczne podciągi będą z drewna klejonego aby były odpowiednio wytrzymałe. Dalej czekam na ofertę na h-blocki a tu głucha cisza. Przez to spać po nocach nie mogę bo mam różne wyobrażenia. Ten system mi się bardzo podoba i mocno się na niego nakręcam. Przydałoby się znać cenę za te moduły aby wiedzieć czy iść w tą

kształtki

dokładnie, a jak grawitacyjnie nie da rady to możesz dołożyć do oczyszczalni pompę wtedy problem z grawitacją masz załatwiony.1. Hydraulik zaizolował mi tylko proste odcinki rur na ciepłą wodę (z tworzywa) i pozostawił niezaizolowane trójniki, "obejścia" i kolanka. Czy jest to poprawne wykonanie? 2. Rury leżą na "chudziaku". Hydraulik twierdzi, że pierwszą warstwę styropianu (5 cm) należy położyć między tymi rurami, a drugą przykryć wszystko. Co jednak z sytuacją, gdy rura leży na rurze i na tej górnej już nie ma miejsca na te 5 cm styropianu? 3. Jak kłaść drugą warstwę styropianu, gdy 5 rur leży obok siebie? Czym wypełnić przestrzenie między nimi? na kręgu usypiesz górkę i nic nie zamarznie a w lato może być na tym ładny skalniaczek 1. pogoń tego mądrale, fuszera że aż coś jak rury na sztywno zatynkujesz to nawet kompensacji nie będzie 2. rura na rurze nie powinna leżeć i nie powinny się rury dotykać, można w wylewce ich nie izolować tylko gdy ze wszystkich stron

wężownica

nie podoba mi się ta spiralna wężownica w poziomym zbiorniku, jeżeli zbiornik poziomy to wężownica prosta i najlepiej o większym przekroju bo na grawitację ma wpływ opór a taka cienka rurka będzie dawać duży opór, Tylko jak zrobic prosta węzownice nie dziurawiąc zbiornika.. i dodatrowo aby jeszcze powierzchnia byla wystarczajaca-Po obu stronach sa -korki - zaslepki chyba z 2" i te wyjscia chciałbym wykorzystać...Zbiornik taki jak na szkicu - ok 120 litrow dwa korki po bokach - dosc duze - prawie 2" - odplyw cieplej wody na gorze +2 doplywy na dole - wszystko 1/2"Zbiornik taki jak na szkicu - ok 120 litrow dwa korki po bokach - dosc duze - prawie 2" - odplyw cieplej wody na gorze +2 doplywy na dole - wszystko 1/2" Czy moglibyście rozwinąć swoje wypowiedzi, tzn dlaczego jest to skandal, bo jestem kompletnym laikiem w tej dziedzinie. Najciekawsze jest to, że gmina widziała ten "projekt", ponieważ występowaliśmy o pozwolenie na budowę domu z POŚ (powyższy

zbiorniki

nie ma tu złaczki, śrubunku a cieknie na gwincie, wiec trzeba rozciąć miedź, wykrecić z kolanka, wyczyscić i pzrewinćć gwint, dopasować mufkę, skręcić gwint i zlutować mufkę chyba, ze darek ma za ścianą grzejnik ze śrubunkiem na prostej rurze miedzianej, wtedy może da się zdjąć grzejnik, wykręcić GZ z kolanka , przewinać i złożyć jednak wyciek jest z rurki miedzianej na połączeniu lutowanym od tyłu było źle polutowane , ale domyślam się że i tak trzeba będzie rozciąć i na nowo połączenie zrobić ? Można też zastosować "prowizorkę" (podobno trzyma się najdłużej). Odtłuścić powierzchnię (np. acetonem, denaturatem, kretem, itp.), a następnie założyć "puckę" z poxiliny. Z danych technicznych, przykleja się do wszystkiego i wytrzymuje duże ciśnienia. Koszt ok. 15 zł i 5 min roboty. Nawet jeżeli nie zadziała, warto spróbować. Posiadam zbiornik ok 120 l - bojler bez węzownicy - chciałbym go wykorzystac do ogrzewania wody za pomoca pieca CO . Chciałbym w nim dorobic węzowni